GastronomiaKultura

Cafe Równik – najzwyklejsze miejsce z najniezwyklejszą obsługą

Są takie miejsca, które odwiedzać trzeba. Bo za ich powstaniem stoją ciekawe historie, marzenia. Najpierw pomysł by coś zmienić, potem ogromne samozaparcie, wsparcie społeczności, mnóstwo pracy i w końcu wielki finał – otwarcie lokalu. Zaraz później – lans lokalnych celebrytów i polityków i w końcu – codzienność.

Z reguły odczekuję zawsze do takiego momentu istnienia nowego miejsca, by przekonać się jak się rozwija, czy dopracowało menu, obsługę i czy rokuje na przyszłość. I choć w przypadku Cafe Równik trzeba było założyć nieco więcej czasu, by „pykło” to zapewniam Was, że to już jest ten moment. I z czystym sumieniem polecam Wam wizytę we Wrocławiu przy Jedności Narodowej 47.

Można tu wpaść na śniadanie, po szybki take away, na pogaduchy przy kawie, na lunch i na późniejsze spotkanie w większym gronie na wygodnej kanapie. Nie ma tu zadęcia, wykwintnych dań, króluje prostota, świeżość. Bliżej im street foodowi niż wielbicielom opon Michelin.

Menu krótkie, treściwe, otwierają je… desery.

Są przegenialne. Domowej roboty torty (10 złotych, aż cztery rodzaje, ciężko wybrać ten jeden) i tarty (12 złotych, z boczkiem/pieczarkami i szpinakowa). Porcje ogromne, smakują świetnie i zaspokoją wymagania każdego łasucha.

Na śniadanie cztery rodzaje jajecznic, każda po 12 złotych i na klarowanym maśle. W tej samej cenie hipsterska granola. Do tego świeżutkie kanapki po 7 złotychtosty z blanszowanymi pieczarkami (po 6,50). Dla mnie bomba.

(zdjęcie Cafe Równik)

Wszystko zamówione u niezwykle uprzejmego kelnera, który dwa razy upewni się co zamówiłeś a następnie przyniesie i z atencją poda Ci do stolika.

(zdjęcie Cafe Równik)

Sałatki oczywiście omijam szerokim łukiem, wszak od zawsze wiadomo że warzywa to trucizna, więc przejdźmy od razu do lunchy. Z zup polecam chili con carne, czyli mięsną wersję fajnie przyprawionego klasyka, która spokojnie może być nawet eintopfem (14 złotych), dla wegetarian natomiast przewidziano krem z zielonego groszku (9 złotych). Niestety nie załapałem się na kurczaka po chińsku z czarnym ryżem (15 złotych), ale pierogi ruskie (14 złotych) dają radę.

(zdjęcie Cafe Równik)

Po pierwszej wizycie mogę z pewnością napisać, że chętnie wpadnę tu ponownie. Na pewno dla niepowtarzalnej atmosfery, cen i prostych dań przygotowywanych od serca. A także dla niebanalnych imprez kulturalnych. Takiej obsługi nie znajdziecie nigdzie indziej we Wrocławiu a swoją wizytą okażecie ogromny szacunek osobom, którzy stoją za tym niesamowitym projektem.

PS. A gdybyście trafili przypadkiem do Warszawy, koniecznie odwiedźcie Klubokawiarnię „Życie jest fajne” przy Grójeckiej 68. Tam spotkacie równie niezwykłych ludzi.

Kaszpir

Cafe Równik
Wrocław, ul. Jedności Narodowej 47
tel. 509 907 979
czynne codziennie 8:30-19:00 (w niedziele do 18:00)
Facebook